Skarby Krakowa, czyli trochę sztuki z całkiem bliska

Południowa strona Krakowa zaprasza przecież przede wszystkim pielgrzymów. Tu trzeba spędzić co najmniej kilka godzin. W celach religijnych, ale także, żeby się czegoś ciekawego dowiedzieć.

Z południowej strony miasta

Znaczenie południowej strony miasta – okazało się po latach – chciałabym rozumieć w sposób metaforyczny, jako ciepły wiatr z południa, co w Krakowie akurat dobrze się trzyma, gdyż właśnie po tej stronie mamy dwa najbardziej znane sanktuaria, ale metafora ta może w Krakowie sięga dalej, niż do samej geografii. Do jednoznacznie i dla wszystkich przyjaznych miejsc. Jeszcze więc Błonia Krakowskie. Może też... Tyniec.

Od tej strony wiedzie chyba najładniejszy wjazd do Krakowa. Wieżę kościoła na Górze Borkowskiej pamiętam z dzieciństwa. Jeśli już ją widziałam, wracając z wakacji, wiedziałam, że dojadę do domu bez wymiotów, więc także bez kolejnego aviomarinu. Uczył mnie ten widok cierpliwości już jak miałam kilka lat, bo znaczył, że naprawdę było niedaleko domu, więc była szansa wytrzymać, syrenkę dwusuwową.

powrót na stronę startową

Więcej tekstu

W przygotowaniu...

powrót na stronę startową